Czy możliwe jest spełnienie wymagań stawianych przez nowe rozporządzenie o jakości wody basenowej?

Dlaczego niektóre pływalnie mają tak wielki problem ze spełnieniem wymagań rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 9 listopada 2015 r. w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać woda na pływalniach (Dz. U. poz. 2016)? Wbrew niektórym twierdzeniom, nawet autorów artykułów w poprzednich wydaniach „Pływalni i Basenów”, za problemy ze spełnieniem tych wymagań odpowiadają wszyscy uczestnicy procesów budowlanych. Dotyczy to zarówno budowy nowych basenów, jak i prowadzenia prac remontowych istniejących pływalni. Co należy zrobić, aby woda w basenie wyglądał tak, jak na fot. 1?

Nowe rozporządzenie a dotychczasowe wytyczne

Bez wątpienia należy przeanalizować postawy inwestorów, projektantów, firm wykonawczych oraz eksploatatorów obiektów. Bezpodstawne jest twierdzenie, jakoby aktualne przepisy wprowadziły nowe wymagania dotyczące jakości wody basenowej. Prawie wszystkie dokumentacje projektowe budowy nowych obiektów i modernizacji instalacji uzdatniania wody powołują się na wytyczne śp. mgr inż. Czesława Sokołowskiego, a także przywołują normy DIN 19 643 i DIN 19 605. Nawet instalacje wykonane wiele lat temu, na podstawie dokumentacji, w których takie zapisy się znalazły, nie powinny mieć problemów ze spełnieniem wymagań nowego rozporządzenia. Nie podwyższa ono bowiem porzeczki dla wody basenowej, lecz jedynie wymaga wykonywania badań dodatkowych parametrów. Gdyby te zapisy, które są bardziej wymagające niż warunki określone w ww. rozporządzeniu, były egzekwowane, nie byłoby problemów. Należy zwrócić uwagę, że zarówno wytyczne Cz. Sokołowskiego, jak i zapisy normy DIN wymagają, aby woda w basenie miała chlor związany na poziomie poniżej 0,2 mg/l (w ww. rozporządzeniu wymagany jest poziom 0,3 mg/l), a chloroform na poziomie poniżej 0,02 mg/l (w rozporządzeniu – 0,03 mg/l).

Odpowiedzialność na każdym etapie

Tak więc w pierwszym rzędzie za obecny stan pływalni w Polsce odpowiadają sami inwestorzy oraz ich służby nadzoru inwestorskiego. Nie należy odbierać inwestycji, w której instalacje miały, zgodnie z dokumentacją projektową, spełniać wymagania norm DIN 19 643 i DIN 19 605, a w praktyce w obiekcie zainstalowane zostały np. filtry, które nie odpowiadają tym wymaganiom, instalacje technologiczne poprowadzone w sposób uniemożliwiający właściwe wypłukanie filtrów, zbiorniki wyrównawcze o zbyt małej objętości itp. Nie należy także akceptować sytuacji, w której protokół z rozruchu instalacji, stanowiący załącznik do protokołu odbioru robót, mówi o osiągniętej wydajności instalacji na poziomie 156 m3/h, a zgodnie z dokumentacją wydajność ta powinna wynosić 230 m3/h. Nie jest odosobniony przypadek, że takie protokoły zostają podpisane jako bezusterkowe protokoły odbioru robót. Można odnieść wrażenie, że inwestorowi zależy na zakończeniu inwestycji bez względu na negatywne konsekwencje ponoszone przez przyszłego użytkownika obiektu. Taki stan jest również akceptowany przez kierownika budowy i projektanta, którzy potwierdzają nieprawdę w dokumentacji powykonawczej.

Kolejnym ogniwem, mającym wpływ na obecną sytuację, są same tzw. specjalistyczne firmy basenowe, zajmujące się wykonawstwem technologii basenowych. Pogoń za koniecznością oszczędności w związku z bardzo niskimi cenami sprawia, że firmy te, kosztem własnej reputacji, stosują rozwiązania niewłaściwe dla obiektów publicznych.

Istotnym elementem wpływającym na złe paramenty wody basenowej są także użytkownicy basenów. Praktyka pokazuje, że często winni temu są zarówno dyrektorzy ośrodków sportowych, jaki i kierownicy techniczni oraz konserwatorzy. Często dyrektorzy, może z nadmiaru obowiązków, tłumaczą, że nie są w stanie wszystkim się zajmować, a za te sprawy odpowiedzialne są służby techniczne. I tak powinno być. Jednak szefowie tych ośrodków powinni kontrolować swoje służby techniczne aż do najniższego poziomu, czyli do konserwatorów. Nie jest odosobnionym przypadkiem, że dyrektor techniczny ośrodka, również zasłaniając się nadmiarem obowiązków, twierdzi, że nie jest w stanie kontrolować wszystkich podległych mu osób i instalacji. Jednak najgorszy wydaje się poziom wiedzy i zaangażowania samych konserwatorów. Na zdecydowanej większości obiektów osoby te, jako bezpośrednio odpowiedzialne za obsługę urządzeń, nie są merytorycznie przygotowane do tych czynności. Praktyka wskazuje, że powinny być one w sposób ciągły szkolone, uświadamiane i kontrolowane przez swoich przełożonych. Pracownicy merytorycznie przygotowani i odpowiednio zaangażowani w swoją pracę w momencie przejęcia instalacji od wykonawcy, po kilkuletniej obsłudze instalacji tracą zapał. Dlatego pracowników najniższego szczebla należy wysyłać na wszelkiego rodzaju szkolenia lub organizować je we własnym zakresie. W miastach, gdzie funkcjonuje kilka obiektów basenowych, organizowanie takich szkoleń powinno być normą. Zakres szkoleń powinien obejmować: uświadamianie konsekwencji nieprzestrzegania postanowień instrukcji obsługi, zasady zachowania higieny w obiekcie, wpływ pracy poszczególnych instalacji na koszty eksploatacji obiektu, wpływ poszczególnych parametrów wody basenowej na zdrowie użytkowników basenu itp.

Z analizy przeprowadzonej przez firmę Transcom w okresie 12 ostatnich miesięcy, czyli od czasu rozpoczęcia tzw. konsultacji społecznych na temat proponowanych zmian przepisów dotyczących jakości wody basenowej, wynika, że poszczególni zarządcy obiektów podchodzą do tych zagadnień bardzo różnie – czasami przychylnie, a czasami wręcz lekceważąco. Przykładów negatywnych jest dużo, jednak poniżej skupiono się na przykładach godnych naśladowania.

Co można zrobić?

Bardzo dużo emocji budziły i budzą nadal instalacje wykonane w oparciu o filtry podciśnieniowe na ziemię okrzemkową. Nieodosobnione są twierdzenia, jakoby instalacje takie nie pozwalały na spełnienie wymagań nowego rozporządzenia. Prawdą jest, że instalacje te pozwalają na dłuższe oszczędności wody, lecz odpowiedzialny zarządca potrafi z tego właściwie korzystać. Niestety technologia ta jest bardzo często, a może w przeważającej liczbie przypadków, źle wykonana i użytkownik niewiele z tym może zrobić. Zapewne takie przykłady wszyscy znają.

trascom-w-241Pozytywnym przykładem jest Powiatowa Pływalnia w Pajęcznie, gdzie już w grudniu 2015 r. dyrektor obiektu Paweł Wolski podjął decyzję o podpisaniu umowy z lokalną stacją sanepidu na częste badanie wody w okresie pierwszego półrocza 2016 r., tak aby przed 2 czerwca 2016 r. poznać swój obiekt i przygotować go do nowych wymagań. Obecnie obiekt ten nie ma problemów, a osoby odpowiedzialne za eksploatację instalacji posiadają dużą wiedzę oraz znają konsekwencje podejmowanych przez siebie działań. Skutecznoś

działań tego użytkownika potwierdza protokół badań z dnia 10 maja 2016 r. (fot. 2), według którego chlor związany wynosił 0,18 mg/l, a suma THM – 0,021 mg/l.

Aby woda w basenach spełniała wszystkie wymagania, w tym w zakresie poziomu chloru związanego, poziomu THM-ów, mętności i innych, wszystkie działania powinny być poprzedzone wnikliwą analizą dokumentacji technicznej oraz rzeczywistych parametrów pracy instalacji. Należy sprawdzić, jakie są przepływy w instalacji w czasie filtracji, płukania filtrów, a także czy instalacja nie posiada martwych odcinków rurociągów. Należy również pamiętać, że instalacje basenowe eksploatowane przez kilka lub kilkanaście lat mogą być bardzo zanieczyszczone oraz posiadać duże złogi biofilmów. Wprowadzenie zaawansowanych metod uzdatniania będzie powodowało likwidację biofilmów i czyszczenie instalacji. Procesy nie będą przebiegały natychmiastowo i mogą trwać często wiele tygodni. Pojawienie się zanieczyszczeń bakteriologicznych w instalacjach po przeprowadzeniu modernizacji procesów uzdatniania nie oznacza natychmiastowego pozbycia się wszystkich problemów bakteriologicznych w wodzie basenowej. Jednak dalsza eksploatacja systemów powinna zabezpieczyć przed ponownym tworzeniem się biofilmów w urządzeniach technologicznych i instalacji.

Doświadczenia firmy Transcom wskazują, że do każdego obiektu należy podjeść indywidualnie oraz że możliwe jest zastosowanie kilku rozwiązań pozwalających na uzyskanie wody basenowej o właściwych parametrach. Rozwiązania te różnią się zarówno kosztami inwestycyjnymi, jak i przyszłymi kosztami eksploatacyjnymi. Zazwyczaj niższe koszty inwestycje pociągają za sobą wyższe koszty eksploatacyjne i odwrotnie.

Uzdatnianie kontrolowane

Z testów przeprowadzonych przez firmę Transcom wynika, że najszybszą metodą osiągnięcia właściwych paramentów wody basenowej jest zastosowanie zawansowanych metod uzdatniania. Polegają one na wprowadzeniu pełnej kontroli nad procesami koagulacji, flokulacji, filtracji i dezynfekcji wody basenowej. Zastosowane przez firmę Transcom rozwiązanie pod nazwą „Proces POLA®” opierające się na opatentowanej technologii stworzonej przez Waltera Polaka, jest najszybszą i najskuteczniejszą drogą do osiągnięcia celu.

Jako przykład może posłużyć modernizacja instalacji basenu przeznaczonego do nauki pływania dla niemowląt w Centrum Kultury Fizycznej w Brzezinach. Dzięki wprowadzeniu tego rozwiązania nadal jest możliwe bezpieczne i odpowiedzialne prowadzenie nauki pływania dla małych dzieci. Realizacja ta zasługuje na zwrócenie uwagi, gdyż zainstalowany tam układ filtracji przeznaczony jest do wymiany ze względu na konstrukcję filtrów nieodpowiadającą wymaganiom normatywnym (fot. 3).

transcom-w-243

Uzyskane parametry wody basenowej, po wprowadzeniu zmian technologicznych, powinny zadziwić nawet osoby sceptycznie nastawione do zapisów nowego rozporządzenia. Ewentualnej porady można zasięgnąć u źródła, czyli u Dyrektora Centrum Kultury Fizycznej w Brzezinach Daniela Nawrockiego. Poziom chloru wolnego i związanego w niecce basenu przeznaczonego do nauki pływania niemowląt z funkcją rekreacyjną obrazuje tab. 1.transcom-w-242

Kolejnym przykładem wprowadzenia programu poprawy parametrów wody basenowej i bezpieczeństwa użytkowników jest basen Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Instalacje zostały tam wykonane przed 14 laty, a zastosowane urządzenia spełniały wszystkie wymagania normatywne. Umożliwiło to płukanie filtrów bezciśnieniowo i gwarantowało równomierny przepływ wody filtrowanej przez złoże filtracyjne. Wprowadzony tam „Proces POLA®” po 3 dniach jego eksploatacji pozwolił obniżyć poziomu chloru związanego do wartości poniżej 0,05 mg/l, poziom THM do poniżej 0,001 mg/l, zaś mętność do poziomu 0,24 NTU. Po siedmiu dniach eksploatacji parametry zostały jeszcze bardziej poprawione, a efekty tych działań przedstawiono na fot. 1 i 4.

transcom-w-244

Wykonana w roku 2002 instalacja basenowa była zgodna z nomami DIN 19643 i 19605, w związku z tym wprowadzenie zmian nie było zbyt kosztowne.

Dla prawidłowej pracy filtrów basenowych wymagane jest, aby powierzchnia górnej warstwy filtracyjnej była płaska, co gwarantuje równomierną pracę złoża filtracyjnego w całej jego objętości. Ułożenie złoża filtracyjnego w trakcie pracy filtra oraz prawidłowy kształt leja przelewowego przedstawiono na fot. 5.

Wprowadzenie sytemu „Proces POLA®” przy właściwej pracy instalacji filtracyjnej daje gwarancje spełniania wymagań stawianych dla wody basenowej przez nowe rozporządzenie. Jednocześnie istnieje możliwość ograniczenia ilości zużywanej wody do płukania filtrów poprzez wydłużenie okresów pomiędzy płukaniami do 6 dni, zamiast 3 dni, jak zaleca norma DIN 19643.

Pozostałe metody

Inną metodą poprawy parametrów wody, szczególnie w zakresie poziomu chloru związanego, jest zastosowanie średniociśnieniowych lamp UV. Należy jednak w tej metodzie spełnić wiele warunków:

  1. Moc lamp UV musi być dobrana do wydajności instalacji.
  2. Sterownik pracy lamp powinien pozwalać na ekonomiczną pracę żarników. Właściwe układy sterowania mogą wydłużyć żywotność żarników nawet do 2 lat.
  3. Przez pojęcie końca okresu żywotności żarników rozumie się stan, w którym gwarantują one jeszcze wymaganą dawkę promieniowania, tj. na poziome 600 J/m2.
  4. Instalacja filtracji musi pracować zgodnie z normami DIN 19 643 i DIN 19 605 z grawitacyjnym płukaniem filtrów.
  5. Proces koagulacji musi być w pełni kontrolowany, a dawka koagulantu ściśle określona.
  6. Instalacja technologiczna powinna być wykonana zgodnie z normatywami.

Przykładem zachowania właściwych parametrów wody basenowej z zastosowaniem średniociśnieniowych lamp UV może być instalacja basenu dla dzieci we Wrocławskim Parku Wodnym. Należy zwrócić uwagę, że lampy niskociśnieniowe również powodują obniżenie poziomu chloru związanego w wodzie basenowej, lecz ich efektywność energetyczna w tym zakresie jest znacznie gorsza. Z dostępnych badań wynika, że obniżenie poziomu chloru związanego o jedną jednostkę przy zastosowaniu lamp średniociśnieniowych wymaga 3,5 razy mniej energii niż uzyskanie tego samego efektu przy zastosowaniu lamp niskociśnieniowych.

Kolejną metodą pozwalającą na uzyskanie właściwych parametrów wody basenowej jest zastosowanie odpowiednich złóż filtracyjnych, w tym złóż absorpcyjnych. Pozwalają one na pochłanianie związków azotu wprowadzanych do wody basenowej przez użytkowników oraz absorbowanie chloramin. Należy mieć jednak na uwadze fakt, że zależnie od parametrów wody zasilającej może być wymagane stosowanie dodatkowych środków chemicznych. Ta prosta i stosunkowo tania metoda pozwala, poza poprawą paramentów wody, ograniczyć jej zużycie dzięki wprowadzeniu dłuższych okresów pomiędzy płukaniami filtrów.

Co może zrobić sam zarządca pływalni?

Doświadczenia firmy Transcom wskazują, że w obiekcie, w którym poziom chloru związanego wynosi ok. 0,8 mg/l, często można prostymi metodami obniżyć jego poziom do 0,4–0,5 mg/l. Wystarczy tylko, aby wszystkie osoby odpowiedzialne za stan higieniczny obiektu wykonywały swoje obowiązki z należytą starannością. Dotyczy to zarówno konserwatorów, jak i ratowników czy personelu sprzątającego. Oczywiście zarządca obiektu musi w tym przypadku przeprowadzić akcję uświadamiania i szkolenia podległych mu pracowników. Wprawdzie osiągnięcie poziomu chloru związanego w granicach 0,4–0,5 mg/l nie gwarantuje jeszcze sukcesu, lecz jest podstawą do wyboru optymalnej w danych warunkach metody postępowania, aby woda spełniała wymagania nowego rozporządzenia.

Instalacje do uzdatniania wody basenowej oddane przez firmę Transcom do eksploatacji w bieżącym roku wskazują, że wykonanie instalacji zgodnie z zaleceniami mgr inż. Czesława Sokołowskiego, norm DIN 19 634 i DIN 19 605 oraz przestrzeganie przez użytkowników podstawowych zasad zachowania higieny na pływalni sprawi, że wymagania nowego rozporządzenia będą spełnione. Dodatkowo jakość wody w basenie będzie zachęcała użytkowników do korzystania z oferty takiego obiektu (fot. 7 i 8).

transcom-w-245

transcom-w-246

Analiza postaw wobec nowych wymagań

Z obserwacji autora artykułu wynika, że zarządców basenów można zakwalifikować do jednej z niżej wymienionej grup:

Grupa 1: Użytkownicy w pełni świadomi i podejmujący dostępne im działania oraz posiadający instalacje, które realnie umożliwiają poprawę parametrów wody stosownie do wymagań. Dostosowanie takich instalacji do obecnych wymagań jest proste i niskonakładowe.

Grupa 2: Użytkownicy w pełni świadomi i podejmujący dostępne im działania, ale posiadający instalacje uniemożliwiające im osiągnięcie wymaganych parametrów. Do tej grupy należą między innymi użytkownicy posiadający instalacje z niewłaściwie wykonanymi filtrami na ziemię okrzemkową oraz filtrami żwirowymi ciśnieniowymi. Często w takich obiektach instalacje technologiczne wykonane są w sposób, który nigdy nie powinien być odebrany do użytkowania. Ta grupa użytkowników musi niestety pozyskać dość duże środki, aby w pełni odpowiedzialnie i bezpiecznie zarządzać obiektem.

Grupa 3: Użytkownicy, którzy lekceważą nowe rozporządzenie, i do tej grupy należą ci, którzy mimo takiego obowiązku nie prowadzą wymaganych badań wody, licząc, „że nic się nie stanie”. Należy więc im życzyć, aby tak rzeczywiście było.

Grypa 4: Zarządcy obiektów, którzy twierdzą, że „nie ma się czym przejmować, bo i tak nikt nie spełni wymagań tego rozporządzenia”. Oczywiście z grupą tą najtrudniej prowadzić jest merytoryczne dyskusje.

Miejmy nadzieję, że dzięki takim publikacjom, jak w magazynie „Pływalnie i Baseny”, oraz szkoleniom prowadzonym przez różne instytucje, a także działaniom lokalnych służb sanitarnych uda się zmieni nastawienie przedstawicieli grupy 3 i 4. W najgorszej sytuacji są jednak przedstawiciele grupy 2, którzy muszą znaleźć przychylność odpowiednich władz, aby umożliwiono im wprowadzenie wymaganych działań inwestycyjnych.

Autor jest prezesem zarządu firmy Transcom Sp. o.o.

Transcom Sp. z o.o.
ul. Józefowska 5
40-145 Katowice
tel.: 32 204 18 87
faks: 32 201 65 36
baseny@transcom.pl
www.transcom.pl

 

TEKST | Władysław Sobiech
FOTO | Archiwum Firmy Transcom