Reklama

Czy filtracja na ziemi okrzemkowej może zagwarantować najwyższe parametry wody basenowej?

Próby odpowiedzi na pytanie postawione w tytule, podejmiemy na podstawie analizy badań wody przeprowadzonych w sezonie letnim 2018 r. na basenach zewnętrznych kąpieliska Rawka w Ostrowcu Świętokrzyskim. Użytkownikiem tego obiektu jest MOSiR Ostrowiec Świętokrzyski.

Z uwagi na fakt, że w krytej pływalni Rawszczyzna filtracja wody basenowej jest realizowana na filtrach podciśnieniowych na ziemię okrzemkową, taką samą technologię zastosowano do basenów zewnętrznych. Zaprojektowano jednak filtry opracowane i wyprodukowane przez firmę Transcom Sp. z o.o. z Katowic. Są to urządzenia nowoczesne, pracujące w pełnej automatyce ze zdalnym monitoringiem. Przykład takiego filtra pracującego w systemie TC/BSA przedstawia fot. 1.

Duża skuteczność

Powszechnie uważa się, że technologia filtracji w oparciu o filtry na ziemię okrzemkową sprawia większe trudności z utrzymaniem właściwych parametrów wody basenowej. Takie postrzeganie tej technologii jest niezasadne i jak zwykle „diabeł tkwi w szczegółach”. Do szczegółów tych należy między innymi:

  • konstrukcja i jakość wykonania zastosowanych filtrów,
  • sposób zaprojektowania i wykonania całej instalacji,
  • sposób sterowania dozowaniem środków chemicznych,
  • rodzaj oraz stężenie stosowanych środków chemicznych,
  • kompetencje personelu technicznego.

Bezsporną zaletą tej metody jest bardzo wysoka skuteczność mechanicznej filtracji wody basenowej oraz niewielkie wymagania w zakresie wielkości pomieszczeń technologicznych. Standardowa wysokość takiego filtra wynosi jedynie 130 cm. Filtracja ta spełnia się doskonale w przypadkach modernizacji obiektów z ograniczoną drogą transportową, ponieważ zbiorniki filtracyjne można zespawać na miejscu.

Trudny przeciwnik

Powszechnie wiadomo, że obciążenie ilością gości na basenach zewnętrznych jest znacznie większe niż to ma miejsce w przypadku basenów wewnętrznych. Ponadto, do tych basenów są wprowadzane bardzo duże ilości substancji oleistych, zanieczyszczenia pochodzące od kąpiących się oraz z otoczenia.

Czynniki te sprawiają, że utrzymanie parametrów wody basenowej na poziomie wymaganym przez rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 9 listopada 2015 r. w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać woda na pływalniach, jest bardzo trudne, a na niektórych basenach zewnętrznych jest to wręcz niemożliwe. Podstawowym problemem na tego typu obiektach jest zapewnienie właściwego poziomu chloru związanego, sumy THM-ów oraz chloroformu.

WIĘCEJ W MAGAZYNIE „PŁYWALNIE I BASENY” NR 30

 

TEKST | Piotr Węglewicz, Władysław Sobiech

FOTO | Archiwum firmy Transcom Katowice