Modernizacja Krytej Pływalni w Suchej Beskidzkiej

Choć przez ostatnie kilkanaście lat doszło do ogromnych zmian w polskiej branży basenowej, polegających na wzroście jakości i dostosowaniu się do oczekiwań klientów, ciągle pozostają obiekty, które wymagają renowacji bądź też gruntownej modernizacji. W ostatnim roku do grona wyróżnionych inwestycji z pewnością zaliczyć można remont i modernizację systemu uzdatniania wody basenowej na Krytej Pływalni w Suchej Beskidzkiej.

Mieszkańcy Suchej Beskidzkiej oraz pobliskich miejscowości mogą cieszyć się krytą pływalnią już od 2005 r. Budowla składa się z dwóch brył, które nakładają się na siebie i przenikają, tworząc przestrzenną kompozycję architektoniczną. Co warto podkreślić, inwestycja wyróżnia się ciekawym, lekko falowanym dachem na konstrukcji dźwigarów z drewna klejonego. W obiekcie, oprócz głównego basenu o wymiarach 12 m × 25 m i głębokości od 1,2 m do 1,8 m, znajdują się m.in.: basen rekreacyjny o maksymalnej głębokości 1,2 m, wyposażony w tryskacze wodne brzegowe, kaskadę brzegową, masaż ścienny trzydyszowy, małą nieckę dla dzieci wyposażoną w grzybek wodny, otwartą rynnę zjeżdżalni wewnętrznej o długości ok. 62 m z basenem hamownym oraz jacuzzi. Oprócz tego przebywający na pływalni mogą korzystać z kawiarni, bufetu, sauny, solarium oraz z sali do ćwiczeń fitness.

Momentem przełomowym dla istnienia pływalni było podjęcie decyzji o przeprowadzeniu modernizacji obiektu, nakierowane na spełnienie wymagań, jakim powinna odpowiadać woda na pływalniach, nałożonych przez Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 9 listopada 2015 r. (Dz. U. poz. 2016), o którym pisaliśmy obszernie w poprzednich artykułach.

Założenia modernizacji

Główne problemy, z jakimi należało się zmierzyć, to utrzymanie sprawności technicznej urządzeń przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów eksploatacji obiektu oraz zapewnienie zachowania parametrów wody basenowej stosownie do obecnie obowiązujących przepisów – w szczególności w odniesieniu do ograniczenia poziomu chloru wolnego i związanego, chloroformu oraz azotanów w obiegach wody basenowej.

Od samego początku eksploatacji obiektu instalacja uzdatniania wody basenowej, poza okresem planowanych przerw technologicznych, pracowała nieprzerwanie. Złoża filtracyjne nigdy nie były wymieniane, z kolei same filtry mogły być dalej eksploatowane jedynie po ich naprawie. Zaobserwowano wiele nieszczelności, m.in. na płaszczu filtra, króćcach i włazach, co czasami doprowadzało do wycieków żywicy oraz wody. Hydraulika instalacji technologicznej oraz konstrukcja zamontowanych filtrów sprawiła, że wymagania stawiane dla wody basenowej wprowadzone rozporządzeniem były bardzo trudne do spełnienia. Drugim elementem do wymiany były wyeksploatowane układy dozowania środków chemicznych, których zużycie uniemożliwiało ustawienie precyzyjnego systemu dawkowania koagulantu. Podobny problem pojawił się w odniesieniu do pomp obiegowych, które nie zostały poddane żadnej regeneracji od momentu, gdy po raz pierwszy zaczęły tłoczyć wodę w układzie. Upływający czas nie oszczędził również systemów podgrzewania wody basenowej, co powodowało niską wydajność cieplną wymienników wynikającą ze słabej kontroli parametrów cieplnych oraz konieczność ręcznego uruchamiania i wyłączania pomp obiegowych czynnika grzewczego. Oprócz wyżej wymienionych do niezbędnej naprawy zaliczały się również:

  • instalacje basenowe, które nie były przystosowane do poboru próbek wody zgodnie z obowiązującymi przepisami,
  • zbiorniki chemii basenowej oraz wszystkie węże dozujące,
  • układy uzupełniania świeżej wody wodociągowej, które nie pracowały w automatyce ze względu na zły stan techniczny zaworów uzupełniających,
  • elementy zasilania i szafa sterująco-zasilająca,
  • instalacja solarna – mało efektywna ze względu na wykorzystanie jej w tylko jednym obiegu wody basenowej.

W celu pełnego zoptymalizowania całego procesu uzdatniania wody basenowej zdecydowano się na wykorzystanie synergii pomiędzy koagulacją, filtracją a systemem sterowania. Obecnie to skoordynowana praca falowników odpowiada za właściwą pracę pomp, a co za tym idzie – za przepływ wody basenowej. Umożliwiło to bardziej ekonomiczny pobór mocy – obecnie pompy pracują ze zmniejszoną wydajnością, pod warunkiem utrzymania wskaźników fizykochemicznych na odpowiednim poziomie. Pompy obiegowe zintegrowano z filtrami wstępnymi, które odpowiadają za wyłapywanie największych zanieczyszczeń, chroniąc w ten sposób inne elementy instalacji przed uszkodzeniem.

WIĘCEJ W MAGAZYNIE „PŁYWALNIE I BASENY” NR 28

 

TEKST | Olgierd Kierski

FOTO | Archiwum Krytej Pływalni w Suchej Beskidzkiej