Reklama

Samorządowy zakład budżetowy

czy dyrektor szkoły…

Najwięcej obiektów rekreacyjno-sportowych w Polsce znajduje się w zasobach placówek oświatowych. Chociaż w ostatnich latach obserwujemy dużą dynamikę inwestycji sportowych w naszym kraju, to na zrównoważenie potrzeb w tym zakresie przyjdzie nam poczekać wiele lat.

W tej sytuacji poszukiwanie najbardziej racjonalnych form i metod zarządzania obiektami, które już istnieją, jest jak najbardziej zasadne. Tym bardziej że musimy również uwzględnić negatywne skutki kryzysu ekonomicznego, który najdotkliwiej dotyka rynku usług branży szeroko pojętej kultury (w tym usług rekreacyjno-sportowych). Czy można lepiej zarządzać szkolną pływalnią, halą sportową, stadionem czy boiskami? Czy oświatowe obiekty rekreacyjno-sportowe mogą lepiej służyć społeczności lokalnej? Można zaryzykować tezę, że podobne pytania stawiają wójtowie, burmistrzowie i prezydenci w wielu polskich gminach i miastach…WIĘCEJ W MAGAZYNIE „PŁYWALNIE I BASENY” NR 8 (czerwiec-październik 2011)

 


TEKST: RENATA POPEK
FOTO: ARCHIWUM AUTORKI