Temat ten pojawia się często na spotkaniach branżowych i zwykle zdecydowana większość osób zarządzających pływalniami jest zwolennikami tworzenia własnych sekcji sprzątających. Jednak w Polsce funkcjonuje już wiele obiektów, które korzystają z outsourcingu. W artykule zostaną przedstawione argumenty przemawiające za utrzymywaniem własnej ekipy sprzątającej, a także zalety i wady takiego rozwiązania oraz jego koszty, na przykładzie Integracyjnego Centrum Sportu i Rekreacji w Józefowie.
Dlaczego sprzątanie jest tak istotne?
Mimo 15 lat doświadczenia w pracy na pływalni i wizyt w kilkudziesięciu tego typu obiektach, trudno znaleźć odpowiedź na pytanie, skąd bierze się sukces niektórych i gdzie leży źródło porażki innych. Oczywiście na sukces składa się wiele czynników: atrakcyjność obiektu, położenie geograficzne, czynniki demograficzne, zamożność społeczeństwa lokalnego, konkurencja, wiek obiektu, polityka cenowa, styl zarządzania. Jednak dla klienta jednym z ważniejszych aspektów jest relacja ceny do jakości usługi oraz czystość i bezpieczeństwo. Nie uda się zrekompensować brudnych szatni, podłóg, zagrzybionych ścian, czarnych fug, glonów na plażach basenowych i ścianach niecek nawet najniższą ceną. Brud nie tylko wygląda nieestetycznie, lecz także jest groźny dla zdrowia.
Pracownicy sekcji sprzątającej muszą znać regulamin sanitarno-epidemiologiczny, który jest jednym z bardziej istotnych dokumentów obowiązujących na terenie pływalni. Aby klienci mieli pełną satysfakcję z korzystania z obiektu, praca musi być wykonywana rzetelnie i świadomie, przy użyciu profesjonalnych maszyn i urządzeń oraz środków chemicznych. Jest to ważne, ponieważ każdego dnia i o każdej godzinie trzeba walczyć z tym, co do obiektu wnoszą na sobie klienci – drobnoustroje, pasożyty, zanieczyszczenia fizjologiczne (włosy, łupież, naskórek, resztki kału, mocz, pot, wydzieliny komórek łojowych, ślinę, resztki pokarmowe), ale także resztki kosmetyków, środków myjących, kurz, błoto, nieczystości znajdujące się na wnoszonym sprzęcie i wyposażeniu pływackim.
Praca zespołowa
Utrzymanie czystości w obiekcie to codzienna ciężka praca całego zespołu, od kadry zarządzającej, poprzez sekcję sprzątającą, aż po ratowników, pracowników recepcji i szatni oraz techników. Jest to jeden z argumentów, dla których postawienie na firmę zewnętrzną wydaje się nie najlepszym rozwiązaniem.
W ICSiR w Józefowie pracuje 45-osobowy zespół, który ma do siebie zaufanie, ale również wiele od siebie wymaga. To nie są puste słowa – najlepsza kontrola, niezapowiedziane wizyty menedżera w nocy czy nagrania z kamer telewizji przemysłowej nie zastąpią zaufania. Może się zdarzyć, że pracownik w nocy nie wykona całej przydzielonej mu pracy, ale takie niedociągnięcia nie muszą być wcale wychwycone przez dyrektora obiektu – mogą zostać dostrzeżone przez kolegę z zespołu, który będzie musiał wykonać pracę za tamtego pracownika. Kontrola jest niezwykle istotna, ponieważ nawet najlepsze wyniki pracy, które będą nagradzane, nie zbudują zespołu.
WIĘCEJ W MAGAZYNIE „PŁYWALNIE I BASENY” NR 17