Systemy monitoringu są w obecnych czasach coraz bardziej powszechne. Można je spotkać w sklepach, na ulicach, w budynkach użyteczności publicznej, ale także na zamkniętych osiedlach. Głównym czynnikiem, który wpływa na instalowanie monitoringu, jest chęć zapewnienia bezpieczeństwa lub podniesienia jego poziomu. Jednakże tego typu argumentacja nie zawsze ma logiczne podstawy – np. czy osoba, która zainstalowała kamerę na korytarzu zwróconą na drzwi sąsiada, kierowała się bezpieczeństwem?
Monitoring może w pewnym momencie zacząć ingerować w prywatność drugiej osoby. Prywatność z kolei to termin, który – w najszerszym znaczeniu – określa możliwość jednostki lub grupy osób utrzymania posiadanej wiedzy, informacji, zachowań i działań odnoszących się do danej grupy lub swojej osoby tylko dla siebie. Należy zatem zastanowić się, jak daleko może sięgać monitoring oraz kto i w jakich przypadkach może go stosować, tak aby wyważyć granice między zapewnieniem bezpieczeństwa obywatelom a ich prywatnością. Niestety odpowiedzi na te pytania na razie muszą pozostać bez odpowiedzi, ponieważ w polskim ustawodawstwie brak jest uregulowań, które całościowo traktowałyby o monitoringu. Pewnych wskazówek możemy jednak poszukać w orzeczeniach sądowych, decyzjach urzędów administracji publicznej, prawie wspólnotowym oraz w ustawodawstwie innych krajów, w których ten problem został uregulowany.
Jak działa monitoring wizyjny
Monitoring jest bardzo szerokim pojęciem obejmującym wiele form śledzenia. Jedną z jego form jest monitoring wizyjny. Ważnym elementem monitoringu jest kamera. To ona zapisuje obraz i przesyła go w postaci sygnału analogowego lub cyfrowego. Tak zapisany obraz wędruje do bazy danych. W bazie obraz może być na bieżąco odtwarzany lub zapisywany na odpowiednich nośnikach. Jednak nie każde użycie kamery nazywamy monitoringiem. O monitoringu można mówić wtedy, gdy celem nagrywania obrazu jest między innymi zapewnienie kontroli nad określonym obszarem, w tym nadzoru nad zachodzącymi tam zdarzeniami. Obraz może być nagrywany równocześnie z dźwiękiem, w takim przypadku możemy mówić audio-wideomonitoringu.
W zdecydowanej większości przypadków monitorowanie dotyczy nie określonych osób, a określonego miejsca. Celem takiego ukierunkowania jest chęć ograniczenia lub wyeliminowania niechcianych zdarzeń w miejscu objętym monitoringiem. W zależności od miejsca może to być zniechęcenie do kradzieży (sklep) lub zachęcenie do pracy (linia produkcyjna). Takiego ukierunkowania monitoringu, ze wskazaniem przedziału czasu (odcinka nagrania), nie można w związku z tym przypisać do określonej osoby, lecz do określonego miejsca i czasu. Jeżeli w monitorowanym obszarze zostanie sfilmowana osoba, to tylko dlatego, że się tam ona znalazła, a nie dlatego, że to właśnie ona miała zostać sfilmowana. Identyfikacja sfilmowanej osoby nie jest w tym przypadku głównym celem, jednakże może się nim stać, gdy jest to niezbędne do podjęcia określonych działań dochodzeniowo-śledczych. Odmienny charakter ma monitoring, który nie jest nakierowany na miejsce, a dotyczy określonej osoby (np. podczas zdawania egzaminu na prawo jazdy).
WIĘCEJ W MAGAZYNIE „PŁYWALNIE I BASENY” NR 25
TEKST | Piotr Glen